TiVo Community Forum banner

Superman i Lois Finał Serii UWAGA! Są tu spoilery!!!

2.3K views 31 replies 11 participants last post by  pkscout  
#1 ·
Muszę powiedzieć, że udało im się wylądować. Było kilka rzeczy, z którymi miałem problem, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego, jak potoczył się ten ostatni sezon i ostatni odcinek.

Pozwólcie, że najpierw pozbędę się problemów. Myślę, że ze względu na ograniczenia budżetowe nie mogli zmieścić wszystkich ludzi, których potrzebowali w ostatnich fragmentach odcinka. Szczególnie brakowało mi Sama Lane'a (ojca Lois), Tal-Rho (brata Supermana) i rodziców Clarka.

Mam mieszane uczucia co do płaczu Lexa przy stole. Z jednej strony wpisuje się to w przesłanie, o które chodziło w całym serialu, że nikt nie jest nie do naprawienia ani niewybaczalny, z drugiej strony naprawdę stępia charakter Lexa.

Reszta była dla mnie absolutnie idealna. Zrobiło coś, czego żadna inna historia o Supermanie się nie odważyła (nie mów mi o komiksach, ponieważ jest ich tak wiele, że nie czytam komiksów), dali mu i Lois definitywne zakończenie. To było zarówno rozdzierające serce, jak i satysfakcjonujące.

Nie zamierzam wchodzić w aspekt istnienia życia pozagrobowego i tak dalej. Ale zobaczenie zakończenia wszystkich było wspaniałe.

Doomsday dochodzi do własnej świadomości tego, kim był i jakie miał relacje z Clarkiem i akceptuje to, co trzeba było zrobić...

Zastanawiam się jednak, jakie moce mają dzieci Jordana i Jonathona i czy przekazują je swoim dzieciom i tak dalej. Jeśli tak, to ostatecznie część rasy ludzkiej będzie miała pewien poziom mocy kryptoniańskich i czy nie byłaby to interesująca historia?

Krypto pies.... Oczywiście, tylko zwykły golden retriever, ale mimo wszystko.

Żegnaj Supermanie i Lois. Żegnaj Arrowverse i wreszcie żegnaj CW.....
 
#2 ·
Nie zadałem sobie trudu, żeby cokolwiek przeczytać, ale przykro mi, że to koniec, a jednak nie. Ostatnie odcinki były w większości tak nieprzyjemne (więc czekałem), a Lex był najgorszy w historii. Teraz, jeśli lubisz wrednego Lexa, może był dobry. Lubię bardziej komiksowego Lexa, który tak naprawdę nie jest taki zły, jak w "Supergirl". Albo jak Rosenbaum, który jeszcze nie był naprawdę zły.

Nie mogłem znieść widoku Lois tak zdenerwowanej i zobaczyłem w zasadzie ten sam stopień żalu w "Yellowstone".
 
#3 ·
Mam mieszane uczucia co do płaczu Lexa przy stole. Z jednej strony wpisuje się to w przesłanie, o którym opowiadał cały serial, że nikt nie jest nie do odkupienia ani niewybaczalny, z drugiej strony naprawdę osłabia to charakter Lexa.
Z tym że to naprawdę dotyczyło Clarka, a nie Lexa. Działo się to w umyśle Clarka. Podejrzewam, że gdyby Lex naprawdę tam był, wpadłby w szał i próbowałby udusić Clarka. ;)
 
#4 ·
Satysfakcjonujące zakończenie przyjemnej serii. Większość programów po prostu nie wie, jak zakończyć się na właściwej nucie, a im się to udało. Trochę przypomina mi to sposób, w jaki zakończyli Sześć stóp pod ziemią, pokazując przyszłe zakończenia wszystkich głównych bohaterów serialu. Uważam, że poradzili sobie z tym z klasą i szacunkiem. Smutne jest to, że w zasadzie był to koniec Arrowverse w CW, ale prawdopodobnie nadszedł czas, aby to zrobić. Chciałbym zobaczyć, jak przedłużają Stargirl o co najmniej jeden sezon. Wierzę, że powstają nowe seriale DC, więc nie mogę się doczekać, aby je zobaczyć. Nie sądzę jednak, żeby były emitowane w CW.
 
#7 ·
To było... trochę dziwne, że jeden z dorosłych synów jest mężem Bitsie Tulloch... (którego rozpoznałem, ponieważ był jej chłopakiem w Grimm).
Wiedziałem, że pochodzi z Grimm (na Bluesky Bitsie zasugerowała coś związanego z Grimm na finał), ale nie wiedziałem, że są małżeństwem. To było już trochę dziwne, biorąc pod uwagę, że grali małżeństwo, ale jest jeszcze dziwniej wiedząc teraz, że są małżeństwem.

Zastanawiam się, czy w ogóle dostał zapłatę za ten odcinek. Nie miał żadnych kwestii, więc myślę, że technicznie był tylko statystą. Chyba że teraz liczą mimikę jako kwestie. Wtedy dostał zapłatę za odcinek.
 
#10 ·
Muszę powiedzieć, że wylądowali. Było kilka rzeczy, z którymi miałem problem, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego, jak potoczył się ten ostatni sezon i ostatni odcinek.

Pozwólcie, że najpierw pozbędę się problemów. Myślę, że ze względu na ograniczenia budżetowe nie mogli zmieścić wszystkich ludzi, których potrzebowali w ostatnich fragmentach odcinka. Szczególnie brakowało mi Sama Lane'a (ojca Lois), Tal-Rho (brata Supermana) i rodziców Clarka.

Mam mieszane uczucia co do płaczu Lexa przy stole. Z jednej strony wpisuje się to w przesłanie, o które chodziło w całym serialu, że nikt nie jest nie do uratowania ani niewybaczalny, z drugiej strony naprawdę osłabia to charakter Lexa.

Reszta była dla mnie absolutnie idealna. Zrobił coś, czego żadna inna historia o Supermanie się nie odważyła (nie opowiadaj mi o komiksach, ponieważ jest ich tak wiele, że nie czytam komiksów), dali mu i Lois definitywne zakończenie. To było zarówno rozdzierające serce, jak i satysfakcjonujące.

Nie zamierzam wchodzić w aspekt istnienia życia pozagrobowego i tak dalej. Ale zobaczenie zakończenia wszystkich było wspaniałe.

Doomsday dochodzi do własnej świadomości tego, kim był i jakie miał relacje z Clarkiem i akceptuje to, co trzeba było zrobić...

Zastanawiam się jednak, jakie moce mają dzieci Jordana i Jonathona i czy przekazują je swoim dzieciom i tak dalej. Jeśli tak, to ostatecznie część rasy ludzkiej będzie miała pewien poziom mocy kryptonijskich i czy to nie byłaby interesująca historia?

Krypto pies.... Oczywiście, tylko zwykły golden retriever, ale jednak.

Żegnaj Supermanie i Lois. Żegnaj Arrowverse i wreszcie żegnaj CW.....
Tak, żegnaj CW. U szczytu oglądałem więcej telewizji na CW niż w innych sieciach. Teraz nic nie zostało. :(
 
#13 ·
Czy musieli tak mocno uderzyć w kodzie? Wow, to było dobre i satysfakcjonujące zakończenie, zwłaszcza jak na odcinek CW Arrowverse.

Jedną rzeczą, na której się potknęli, był słuch Lexa. Kilka odcinków wcześniej John Henry zauważył, że słuch Clarka słabnie. Potem, tuż przed debatą Lexa z Lois, nagle miał super słuch. Scenarzyści nawiązywali do tego, że Lex w jakiś sposób zyskuje słabnącą moc Clarka. Myślałem, że szykują super walkę bez Lexa w kostiumie, bardziej na równi. Ale nie, to była jedyna wskazówka, do której nigdy nie wrócili. Bardzo dziwne.

Również dziwny był występ Toma Cavanagha w Arrowverse jako postać spoza Wellsa.
 
#14 ·
Czy musieli tak mocno uderzyć w kodzie? Wow, to było dobre i satysfakcjonujące zakończenie, zwłaszcza jak na odcinek Arrowverse CW.

Jedną rzeczą, na której się potknęli, była sprawa słuchu Lexa. Kilka odcinków wcześniej John Henry zauważył, że słuch Clarka słabnie. Potem, tuż przed debatą Lexa z Lois, nagle miał super słuch. Scenarzyści nawiązywali do tego, że Lex w jakiś sposób zyskuje słabnącą moc Clarka. Myślałem, że szykują super walkę bez Lexa w kostiumie, bardziej na równi. Ale nie, to była jedyna wskazówka, potem już do tego nie wrócili. Bardzo dziwne.

Również dziwny był występ Toma Cavanagha w Arrowverse jako postać spoza Wellsa.
Nie odniosłem wrażenia, że Lex zyskiwał moce Clarka. Ale zgadzam się z tobą co do występu Toma Cananaugha. Dziwne było widzieć go w roli Non-Wellsa. Ale ponieważ ten serial był raczej zbliżony do Arrowverse zamiast być pełnoprawnym Arrowverse, mogę z tym żyć.
 
#17 ·
Jeszcze trzy do zrobienia.

Jeszcze nic nie czytałem, ale właśnie widziałem ten, w którym Clark mówi światu, kim naprawdę jest. Myślę, że jeśli miało się to wydarzyć, to dobrze. Po prostu sprawia wrażenie najmilszego faceta.

Zawsze chciałem, żeby kiedy to był Dean i wystawił hologram Supermana, żeby ludzie mogli zobaczyć zarówno Clarka, jak i Supermana w tym samym czasie, mógłby uzasadnić swoje silne zainteresowanie Supermanem, mówiąc, że Superman go zobaczył i zdecydował, że tak chce wyglądać.
 
#19 ·
Muszę powiedzieć, że wylądowali. Było kilka rzeczy, z którymi miałem problem, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego, jak potoczył się ten ostatni sezon i ostatni odcinek.

Pozwólcie, że najpierw pozbędę się problemów. Myślę, że ze względu na ograniczenia budżetowe nie mogli zmieścić wszystkich ludzi, których potrzebowali w ostatnich fragmentach odcinka. Szczególnie brakowało mi Sama Lane'a (ojca Lois), Tal-Rho (brata Supermana) i rodziców Clarka.
Myślałem, że to generał Lane, ale to był Lex. Wielkie rozczarowanie dla mnie.
Mam mieszane uczucia co do płaczu Lexa przy stole. Z jednej strony wpisuje się to w przesłanie, o które chodziło w całym serialu, że nikt nie jest nie do naprawienia ani niewybaczalny, z drugiej strony naprawdę osłabia to charakter Lexa.
Podziwiam Clarka za to, że potrafi wybaczyć Lexowi, ale ten Lex nie zasługuje na przebaczenie.
Reszta była dla mnie absolutnie idealna. Zrobiło coś, czego żadna inna historia o Supermanie się nie odważyła (nie mów mi o komiksach, ponieważ jest ich tak wiele, że nie czytam komiksów), dali mu i Lois definitywne zakończenie. To było zarówno rozdzierające serce, jak i satysfakcjonujące.

Nie zamierzam wchodzić w aspekt istnienia życia pozagrobowego i tak dalej. Ale zobaczenie zakończenia wszystkich było wspaniałe.
Było. Smutne, ale to jeden ze sposobów, aby to zrobić.

Byłem w pokoju, gdy moja matka zmarła na raka piersi, ale tylko dlatego, że opiekun przyszedł i do nas zadzwonił.

Teraz muszę mieć nadzieję, że agresywne leczenie, które moja 93-letnia ciocia przeszła lata temu, wystarczy dla niej...
Doomsday dochodzi do własnej świadomości tego, kim był i jego relacji z Clarkiem i akceptuje to, co trzeba było zrobić...
Nie jestem pewien, co się tam wydarzyło, ale widziałem emocje na jego twarzy i uświadomienie sobie, że w końcu był człowiekiem.
Zastanawiam się jednak, jakie moce mają dzieci Jordana i Jonathona i czy przekazują je swoim dzieciom i tak dalej. Jeśli tak, to ostatecznie część rasy ludzkiej będzie miała pewien poziom kryptonickich mocy i czy nie byłaby to interesująca historia?

Krypto pies.... Oczywiście, tylko zwykły golden retriever, ale jednak.

Żegnaj Supermanie i Lois. Żegnaj Arrowverse, i wreszcie żegnaj CW.....
Nie lubię psów i nigdy nie obchodziło mnie, że nie miał psa, ale miło.

Nawiasem mówiąc, to nie jest Arrowverse. Superman nie miał dzieci, kiedy został przedstawiony, a ten serial musiałby być osadzony wiele lat po odcinkach Arrowverse. Plus wyeliminowali równoległe wszechświaty. I John Henty i jego córka i Doomsday. Plus Arrowverse Lex był głupim bratem Charliego Harpera i wcale nie tak groźnym.
 
#20 ·
Czy musieli tak mocno wchodzić w kodę? Wow, to było dobre i satysfakcjonujące zakończenie, szczególnie jak na odcinek Arrowverse CW.

Jedną rzeczą, w której zawiedli, była sprawa przesłuchania Lexa. Kilka odcinków wcześniej John Henry zauważył, że słuch Clarka słabnie. Potem, tuż przed debatą Lexa z Lois, nagle miał super słuch. Scenarzyści nawiązywali do tego, że Lex w jakiś sposób zyskuje słabnącą moc Clarka. Myślałem, że szykują superfight bez Lexa w kostiumie, bardziej na równi. Ale nie, to była jedyna wskazówka, a potem już do tego nie wrócili. Bardzo dziwne.

Również dziwny był występ Toma Cavanagha w Arrowverse jako postać nie-Wellsa.
Nie odniosłem wrażenia, że Lex zyskiwał moce Clarka. Ale zgadzam się z tobą co do występu Toma Cananaugha. Dziwne było widzieć go w roli Non-Wellsa. Ale ponieważ ten serial był raczej zbliżony do Arrowverse, a nie w pełni Arrowverse, mogę z tym żyć.
Nic nie mówi, że nie był Wellsem. Mógł zmienić nazwisko dla show-biznesu. To jest dla mnie head canon.
Nie Arrowverse.
 
#26 ·
Myślę, że zaczęło się to jako coś w stylu Arrowverse. Tak jak obsada Supermana/Lois została ustalona w Supergirl.
Ale potem serial zaczął się jakieś 16 lat później, więc był oddzielony od innych seriali.
Poza tym był wizualnie (jak bardziej filmowy) i tonalnie inny od pozostałych.
Potem, w pewnym momencie, myślę, że showrunnerzy po prostu powiedzieli, że nie chcą być ograniczeni przez Arrowverse (nie pamiętam, czy zrobili to podczas Kryzysu - to byłby dogodny moment na reset). Więc ostatecznie obsadzają na nowo i na nowo wyobrażają sobie Lexa Luthora i tak dalej.

Naprawdę podobał mi się ten serial. Każdy sezon myślałem: "Wow, to dobra historia o Supermanie". I pomyślałem, że to dobrze zrobione (ale smutne) zakończenie.
 
#32 ·
Brak obecności w Arrowverse to po prostu gaslighting.
Wydaje mi się, że grupa seriali, która miała dosłownie nieskończoną liczbę wszechświatów (które zapadały się, a następnie odtwarzały), logicznie prowadziłaby do wniosku, że ten serial był częścią tego multiwersum, po prostu takim, który nic nie wiedział o reszcie. Tak zdecydowałem i nikt nie może zmienić mojego zdania. :LOL: