Myślę, że dobrze zrozumiałem większość tego, co się wydarzyło i było to dość przewidywalne i cholernie niesamowite! Śmiech, łzy, cała gama emocji. Trafili w dziesiątkę. Ciągle mówiłem, że Nate skończy jako trener Richmond, ale spekulowałem też, że może to być Roy, co się ostatecznie sprawdziło. Rebecca ponownie spotyka swoją holenderską osobę z łodzi, ale inaczej niż sobie wyobrażałem, ale i tak wszyscy widzieliśmy w tym możliwość. Rupert dostaje to, na co zasłużył (Wanker, wanker!), i oczywiście wykorzystują grę Nate'a, aby zremisować mecz. Myślałem, że mogą pójść w stronę wygranej/remisu w meczu, ale Man City też wygrywa i zdobywa tytuł. Dobrze zagrane, że nie ujawnili tego od razu. Jedyną rzeczą, która mnie zaskoczyła, było to, że terapeuta wciąż był z byłą Teda. Nie wiemy więc dokładnie, czy się pogodzą, czy po prostu tam będzie. Miły akcent z Tedem zarządzającym drużyną piłkarską swojego syna. Myślałem, że może dostać ofertę z lokalnego klubu MLS, ale to też działa. I oczywiście książka Trimm'a i komentarz Teda "To nie chodzi o mnie". Myślałem, że Beard wróci do domu z Tedem i miał zamiar, ale cieszę się, że znalazł szczęście i poślubił swoją ukochaną. Jeśli chodzi o Roya, to kiedy mieli spotkanie "Diamond Dogs", na którym rozmawiali o "posiadaniu" siebie, wiedziałem, że Roy zostanie menadżerem, a nie Nate.
Nie mówię tego o zbyt wielu serialach, ale ten, jeśli nie będzie kontynuacji ani spin-offu, naprawdę będzie mi brakować. To nie tylko Ted, ale wszystkie postacie były ciekawe na swój sposób. Będę nadal oglądać odcinek świąteczny, jako jedną z moich nowych świątecznych tradycji, tak jak robiłem to w zeszłym roku. Żegnaj Ted!